-Igor, mi się nie chcę uczyć...- powiedziała Grace podchodząc do Igora w kuchni.
-Grace....- zaczął.
-Nie Grace! Nie chcę się uczyć!- krzyknęła przerywając mu.
-Sydney, uspokój się!- odkrzyknął. Złapał dziewczynę za ręce próbując ją uspokoić.
-Co się z tobą dzieję?- spytał, gdy dziewczyna powoli się uspokoiła.
-Ja nie chcę czarować...- zaczęła chowając twarz w bujnej grzywce.Schylając głowę zobaczyła cień. Szybko odwróciła się,a w drzwiach stała Lucya.
-Lucy...- powiedziała szeptem.
*Nie możesz być kimś kim nie jesteś Grace!* przesłała mi kurierską myśl.
*Wiem..* odpowiedziała Grace.
-Igor, możesz zostawić nas same?- spytała Sydney. On szybko wyszedł zamykając za sobą drzwi. Lucya podeszła do niej blisko.
-To przez River'a? Prawda?- spytała Cristine. Splątała ręce na piersiach i spiorunowała Grace wzrokiem.
-Nie.- powiedziała. Chowając swoje oczy pod brązową grzywką.
-To skąd nagle u ciebie pomysł na to, by przestać uczyć się magii?- zadała pytanie i usiadła na najbliższym stołku, tak, by zobaczyć oczy Grace.
-Po prostu..To lepiej tobie wychodzi, a ja... Wolę być wilkiem!-
-Grace,Grace, Grace...- powiedziała. Złapała za ramię Grace i zaczęła ją obniżać, by usiadła. Ona wykonała zadanie i zakryła twarz dłońmi.
-Obiecaj mi, że będziesz czarować. Proszę...- zaczęła prosić Lucya. Grace swobodnie upadły ręce, a ona podniosła lekko wzrok.
-Ok...- powiedziała Grace i szybko wyszła z pokoju zostawiając Lucyę samą. Wyszła na dwór i zauważyła Gunnar'a i River'a. W postaciach wilków. River czarny do bólu, a Gunnar brązowo-szary. Prawie rudy... Zdziwiona Grace zamieniła się w wilka.
*A gdzie Lucy?* pomyślał Gunnar.
*W domu.* odpowiedziała Sydney i podeszła do River'a. Uśmiechnęli się lekko i dotknęli się nosami.
*Siedemnaście lat?* zapytał w myślach River.
*Tak, a co?* odpowiedziała.
*Bo..Bo chciałbym, żebyśmy no..wzięli...ślub?*
*River! Ale tak czy tak będę za młoda!* On się zasmucił i skulił głowę.
*Ale kiedyś...* zaczęła Grace i przytuliła River'a. Zamienili się w ludzi.Weszli do domu, drzwi od jadalni były otwarte. Grace spojrzała się nie pewnie i zobaczyła Gunnar'a i Lucye. On trzymał jej rękę lekko głaszcząc, a ona patrzyła się w jego urocze oczy.
-Miły widok, ale chodź.- powiedziała Grace i chwyciła River'a za rękę. Zaciągnęła go do swojego pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz