- Chodźmy się kąpać ,woda jest w sam raz - Powiedziała Cristine.
- Taakk.. Ty najlepiej się przekonałaś jaka jest woda. - Odparła uśmiechnięta Grace.
- Dobra ,nie chcesz iść to nie idź. Choć kochany. - I pociągnęła za sobą Gunnara. Nie trzeba było go zachęcać. Wziął Cristine na ręce i zaprowadził do wody. Tam lekko ją zanurzył ,ale jej nie puszczał. Ona patrzyła na niego spokojnie. Potem zabrał ją na głębszą wodę. Tam razem pływali... I tak godzinę.
Ona była od niego niższa przytuliła się wyczerpana ,nie dosięgała dna ,a on wyniósł ją na brzeg i położył na kocu, potem sam się położył. Kilka minut później Igor podszedł.
- Jesteście głodni? - Spytał uprzejmie.
Cristine leżała spokojnie, nie ruszając się.
- Hmm.. Mogę do ciebie mówić Igor? - Spytał Gunnar
- Jasne! A więc.. Jesteście?
- Ja bardzo. A Cristine śpi. - I skierował czułe spojrzenie na dziewczynę.
Poszli razem do baru zostawiając Cristine pod opieką Grace. Tak usiedli i zamówili coś do zjedzenia.
- Kochasz ją?
- Do szaleństwa. - Odparł Gunnar. Na co Igor szczerze się uśmiechnął.
- Więc będziesz ją bronił i strzegł. Nie opuścisz jej?
- Będę i nie opuszczę.
- Proszę odebrać zamówienie - Rozległ się donośny głos. Oboje wstali ,zabrali i wyszli uśmiechnięci.Doszli do miejsca a tam Cristine wyciągała i przeciągała się.
- Długo spałam? - powiedziała rozradowana. Gunnar usiadł na kocu koło niej:
- Nieee. Chcesz trochę ? - Spytał pokazując frytki.
- Nie, martwię się.. - Powiedziała Cristine ,nagle jakby smutniejsza.
- Xawery? - Zapytał.
- A myślisz że po co tu przyszedł. Cały czas czuję na sobie jego wzrok! Spokojnie nie mogę się do ciebie przytulić!
- Możesz - I objął mocno Cristine. Nagle poczuła się jakby wolna od jego spojrzenia. Wtedy przyszła Grace.
- Co tam przytulasy? - zapytała przez śmiech.
- Ach Grace! - I Cristine objęła siostrę.
Wtedy ona spojrzała pytająco na Gunnara. On tylko uśmiechnął się co mogło znaczyć że jest dobrze i że nie ma jej puszczać.
- Powiedz Xaweremu że ma stąd iść! - Odparła Cristine
- Może sama mu to powiesz? Właśnie tu idzie.
Na tą wiadomość Cristine osłupiała. Zaczęła się trząść i mocno, głośno oddychać. Grece ją położyła na kocu i zamarła. Z rany którą Cristine sobie zrobiła uciekając przed Xawerym na dłoni zaczęła się sączyć niemal czarna krew. Rana była ogromna!
- Jezu! Nie chciałam! - Zaczęła płakać Grace - Igor pomocy!
Wtedy Igor zerwał się na równe nogi i podbiegł do córki.
- Co się stało?!?!?! - Wykrzyczał zdenerwowany.
Wtedy osłabiona Cristine zamknęła powieki i myślała o czymś wesołym. Starała ograniczyć się cały ból do zera. Otwarła szeroko ,nie wiadomo czemu przezroczyste oczy. Usiadła. Skupiła się i ku zdziwieniu wszystkich - rana zaczęła się zrastać i zabliźniać. Na ręce została blizna i ślady krwi.
- Jak ty to?! - Powiedziała zdziwiona Grace.
- Ma bardzo dużą siłę woli. - Odparli niemal równocześnie Gunnar i Igor.
- Wróćmy do domu - Wyszeptała ledwo przytomna Cristine. Gunnar wziął ją na ręce i zaprowadził do samochodu.
Grace pożegnała się z Riverem namiętnym pocałunkiem i pobiegła do BMW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz