Grace stała jako człowiek. Zziębnięta stała nad jakimś jeziorem.
-Muszę wracać.- wyszeptała przerażona. Nagle ktoś chwycił ją za ramię. Ona odruchowo się odwróciła, to Adam.
- Miałeś zniknąć z mojego życia, i... jak mnie znalazłeś?-spytała.
-Kilka zaklęć, jedno z nich się przydało. - powiedział.- Miałem, ale ... wolę, coś innego.-
-Co?-
-Ciebie moja droga...-
-Och! Adam daj sobie spokój,nigdy nie będę z tobą.-
-Na pewno?-
- Na pewno.- on szybko objął ją w pasie. Ona bez sprzeciwu się przybliżyła.
-Na pewno.- powiedziała. Stała tak i czekała na kolejny ruch chłopaka.
-Jesteś nie zwykle uparta.- przyznał z złowieszczym uśmieszkiem.
-Po co ten uśmiech?- spytała.
-Podobno ładniej mi z uśmiechem.-
-Potwierdzam.-
-Miło nam się rozmawia. Nie uciekasz, to dziwne.- ona się do niego przytuliła.
-Jestem sama, nie wiem gdzie i do tego jest mi zimno.-
-Ja jestem szczęśliwy.-
-Ciekawe z jakiego powodu...-
-Właśnie mnie przytula Grace Sydney Foster, mam swoje powody do szczęścia.-
-Ja też..- wyszeptała.On przytulił ją, stali sami.
-Kocham cię.- powiedział. Ona szybko go puściła i cofnęła o krok.
-Adam...-
-Grace! Ty tego nie rozumiesz?-
-Nie.- przyznała. On szybko (prędkością wampira) pocałował ją. Ona bez sprzeciwu dotykała jego usta swoimi wargami. On szybko skorzystał z tej chwili i wsadził pod jej bluzkę rękę. Ona się lekko cofnęła.
*Jeden raz...* pomyślał Adam.
*Jeden.* odpowiedziała Grace.
*Dziękuję.*
*Adam, ja... jednak nie mogę.*
*Możesz.*
*A River?*
*Jest w drodze do Australii.*
*Fakt...* Nagle chłopak gwałtownie się odsunął.
-Co?-spytała zdziwiona.
-Ggg-grace...- wyszeptał przerażony chłopak.
-No powiedz o co chodzi!- powiedziała zła dziewczyna.
-Czy..ty nie jesteś przypadkiem w ciąży?- spytał.
-Co? Niby czemu ci to przyszło do głowy?- spytała zdziwiona Sydney.
-No... Usłyszałem jakieś dziwne i nie wyraźne myśli.-
-Ja ich nie słyszałam.-
-To ja tu jestem wampirem.-
-I nie da się o tym zapomnieć.-
-Grace, ty jesteś w ciąży!-
-Co? ! Chyba bym wiedziała o tym, że jestem ciężarna!-
-Wymiotowałaś!-
-Skąd wiesz? I..to było raz.-
-Jesteś w ciąży.-
-Nie.-
-Tak, Grace, zrozum to!-
-Nigdy!- krzyknęła zła i zamieniła się w wilka, po czym wskoczyła do jeziora i płynęła na drugą stronę.
*Taka szansa, a ty ją zmarnowałeś! Adam! Jaki z ciebie dureń.* pomyślał chłopak patrząc na odpływającego wilka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz