- Udawanie że wszystko jest ok? Przy obcych tak! - i uśmiechnęła się podekscytowana Grace. - E tam wszystko jest dobrze córciu!- Wtrącił Igor.
- Dziękuję.! Grace.. Masz lusterko.? Wiesz tusz puder.
- Trzymaj. - Podała siostrze lusterko w kształcie muszelki.
W końcu dojechali.
- Lucy - Skrócił Igor. - Dziś będę cię pilnować z bezpiecznej odległości - Zaśmiał się!
- Dobrze..Ja jestem za! - I się uśmiechnęła.
Nagle limuzyna zatrzymała się Sydney wyszła pierwsza i wszyscy oklaskiwali solenizantkę. Potem wyszła Cristine z paczką urodzinową.
Weszli do środka a tam na nią czekał River z 'Nieszczęsnym' zdaniem Cristine -Xawerym. Było 30 miejsc przy długim stole. Na samym początku ,a może końcu były zarezerwowane miejsca dla Grace ,Rivera ,Xawerego ,Igora i Cristine. Po lewej stronie od Grace była Lucy a obok niej Igor, prawej River a po jego prawej Xawery. Kiedy już wszyscy przyszli na stole pojawił się ogromny 5 piętrowy tort. Sydney zdmuchnęła świeczki i nadszedł czas na dawanie prezentów. Pierwsza dała Cristine składając najszczersze życzenia. Grace od razu otworzyła pudełko. Na samej górze leżała bluzka ,czerwona , luźna ze ściągaczami na końcu ,dekolcie i rękawach. Ściągacze ozdobione były złotymi cekinami a cała bluzka złotymi diamencikami. Pod bluzką było zdjęcie w złotej ramie przedstawiające ją i Lucy mające 5 lat i tulące się do siebie. Cała rozradowana uściskała siostrę. Potem dostała pierścionek od Rivera. Jego też uściskała i ucałowała.
- Daj rękę - powiedział słodko.Ona posłusznie mu ją dała. Wybrał serdeczny palec i nałoży na niego pierścionek z czerwonymi kamieniami. - Czy zostaniemy parą? - zapytał ostrożnie.
- Pee.. Peewnieee! - Powiedziała w przerwach w całowaniu chłopaka.Oklaski zaczęła Cristine ,głośno wiwatując.
Potem zaczęła się dyskoteka.
Grace poprosił do tańca River a Lucy jakiś nie znany koleś.. Zielonooki brunet przechodzący w rudy. Miał na imię Gunnar! Jak było widać Xawerego to zabolało. A ją to satysfakcjonowało. Gadała z Gunnarem po przyjacielsku . Był miły i sypał jej miliony komplementów. Zapoznała go z Grace ,była bardzo zadowolona.
- Ile masz lat? - Spytała nie pewnie Cristine ,myśląc że popełnia znów błąd.
- Osiemnaście. -Uśmiechnął się. - A ty?
- Szesnaście - Powiedziała smutna Cristine.
- Co jest. ? Podniósł jej brodę i spojrzał w oczy. Mimo takich wysokich szpilek była od niego niższa.
- A miałam takiego jednego.. Właśnie tu idzie - krzyknęła Cristine i odwróciła się w przeciwnym kierunku chwytając Gunnara za rękę i prowadząc w tłum. Z tyłu było słyszalne -Czekaj! .Ale ona to ignorowała,
Tam ,niewidoczni zaczęli tańczyć i Cristine poniosło pomyślała *Chcę chodzić z Gunnarem!* on odpowiedział *Ja też chcę* wtedy zrozumiała że jest wilkiem ale nie chciała psuć atmosfery. Wiedziała że jest silniejsza i bardziej uzdolniona i to może zakończyć tą cudowną znajomość. Wyjęła z torebki kredkę do oczu i zapisała mu numer telefonu, a tuż obok adres zamieszkania na opalonej ręce.
- Odebrałem to jako zaproszenie - Powiedział patrząc jej w oczy.
- Tak.. Wpadaj kiedy chcesz. - Uśmiechnęła się. - Mieszkam z Grace i tatą. Ale to chyba tylko na rok..
- Jesteś świadoma że ja ci nie pozwolę odjechać?
- Już tak! - U niosła głowę a on ją lekko i szybko pocałował zostawiając na jej ustach smak miodu
Kiedy był ostatni wolny taniec , Grace i Lucya stały przy barze i popijały drinki. Nagle obie ujrzały: z lewej strony nadciągał Gunnar a z prawej Xawery Lucya tylko jęknęła - Ratuj!
Podeszli równocześnie. I spytali - Zatańczysz? - Ona ostrym głosem i wzrokiem skierowanym na Xawerego powiedziała - Tak - i chwyciła Gunnara za palec wskazujący ciągnąc go na parkiet w podskokach
- Nie masz szans.. - Powiedziała cicho Grace. - Ona już wybrała.
- Właśnie widzę.. - I odszedł milcząc i patrząc w podłogę.
W końcu Impreza się skończyła a kiedy dziewczyny wracały z Igorem do domu Cristine nuciła rozradowana piosenkę swym śpiewnym głosem :
Kolejny dzień przynosi nam nowe szanse.. Nowe szanse ..
I wierze że nie skończy się tak jak zawsze.. Ile razy już mówiłam takkk...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz