poniedziałek, 30 lipca 2012

Rozdział 16.

Grace poszła do lasu jako wilk. Węszyła River'a. W końcu znalazła koło jakieś nory czarnego wilka. Szybko bez zastanowienia podbiegła do niego. Zaskoczony wilk lekko się uśmiechnął.
*Wstyd mi za Lucyie.* pomyślała.
*Heh.. Ale ty nie jesteś nią.*
*Mleczna siostra... I jaka tu różnica?*
*Dla mnie wielka* Grace przytuliła się do niego. Zadowolony River oparł głowę o jej i próbował się położyć. Grace czując jak się zniża, położyła się. Leżeli razem z piętnaście minut. Nagle wyszedł Xawery. Zaskoczony moją obecnością zaczął się cofać. River zmienił się w człowieka, Sydney zrobiła to samo. Stali przez chwilę patrząc w swoje oczy. River uśmiechnięty, a Grace obojętna. Chłopak przytulił Grace. Ona przyłożyła głowę do jego piersi i słuchała bicia jego serca.
-Twoje serce tak szybko biję...- powiedziała. Jego głowa ponownie oparła się o jej.
-I robi to tylko dla ciebie..- odpowiedział.
-Jesteś naprawdę miły.-
-Dziękuję.- zaśmiał się lekko i pocałował ją w głowę. Powoli jej głowa zaczęła się podnosić. Mały dystans między ich ustami nie tworzył przeszkody i już po chwili jego wargi lekko musnęły jej usta. Grace poczuła maślany smak. Cudowny moment w którym poczuła się jak w niebie. River lekko się uśmiechnął, ona odwzajemniła uśmiech.
- Zaraz... Musze iść. Cristine złamała nogę.- powiedziała cicho zasmucona Grace.
-Ale to zaraz... Nie psujmy tej chwili.- powiedział. Ona znowu odzyskała uśmiech i wpatrzona w jego brązowe oczy słuchała różnych dźwięków natury. Szum wiatru, śpiew ptaków i łamiące się gałęzie pod nimi.
W pewnym momencie Sydney chwyciła go za rękę. Powoli odchodząc. I gdy miała już ją puścić on ją do siebie przyciągnął. Ponownie ją delikatnie ucałował i zmienił się w wilka. Po czym zniknął w ciemnej norze. Ona przez parę sekund stała jak zaczarowana po czym zamieniła się w wilczycę. Powoli zaczęła iść do domu, co i raz oglądając się za River'em. Powoli jakoś doszła do domu. Zmieniła się w człowieka i weszła do swojego pokoju. Położyła się i zapatrzyła się w okno. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę...- powiedziała szeptem Grace. Weszła do jej pokoju Lucya.
-Wilkołak goi się tak samo jak wampir.- powiedziała zadowolona Lucya. Jeszcze kuśtykając usiadła koło Sydney.
-Widziałam, że spotkałaś się z River'em...- zaczęła.
-Myśli?-spytała Grace nie odrywają wzroku od okna.
-Nie. Zaklęcie na wodzie...Pomyślałam, że muszę ci to powiedzieć.-
-Niby co? To, że muszę się za ciebie wstydzić przed River'em?-
-Ale to nie tak! Grace, oni mnie uwięzili...-
-Ciekawe gdzie?-
-W swojej norze!-
-Śmieszna jesteś.-
-Ale to prawda... Grace... Moja noga, to przecież dowód! Oni mnie gonili! Sama widziałaś!-
-Wiesz co... Ciągle ostatnio się kłócimy. A ja tak nie chcę. Ja... Naprawdę lubię River'a, a ty! Odwalasz takie coś!-
-Proszę, no... wybacz?- spytała nie pewnie. Grace spojrzała się na nią złowrogim wzrokiem po czym lekko się uśmiechnęła.
-No okey..- powiedziała i ją przytuliła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz